Jest taka jedna noc w roku, wyjątkowa spośród wszystkich. Kiedy możesz na własne oczy zobaczyć ‘’spadającą gwiazdę’’, nawet nie jedną, a kilkadziesiąt! I to w ciągu godziny…Noc marzeń. Noc życzeń. Czy słyszałeś o NOCY PERSEIDÓW? A może o taurydach, orionidach lub pegazydach?
Przyroda. W całym bezmiarze. To nie tylko zwierzęta, rośliny, życie na ziemi. To też cały wszechświat, i kosmos. W historii naszej planety, niejeden raz różne zdarzenia wpływały bezpośrednio na to, jak potoczył się na niej rozwój i życie. To nasze dziedzictwo. Dlatego zadzieramy głowy, budujemy obserwatoria i teleskopy, staramy się przeniknąć bezmiar ciemnej przestrzeni. Kosmiczna pogoda wpływa na nasz nastrój, a astronomiczne zjawiska od wieków budziły w człowieku zabobon, zachwyt, lęk lub ciekawość. Odkąd pamiętam, przeżywałem noce spadających gwiazd, na wielkopolskich ścierniskach po żniwach. Otulony ciepłym kocem, leżąc na wygodnym, równie ciepłym słomianym snopku lub stogu, których pod dostatkiem o tym czasie. Te chwile zapisały się w duszy nieopisanym zachwytem, którym pragnę podzielić się najprawdziwiej jak się da – po prostu zabierając Was tam ze sobą. Tu panują doskonałe warunki do obserwacji, niebo jest ciemne z dala od aglomeracji miejskich, a wielkie pola pozwalając stanąć pod kopułą widnokręgu z niemal pełnym widokiem. Masz wtedy wrażenie, jakby ponad Tobą padał deszcz ze srebrno – świecących kropel, kiedy rój meteorów osiąga swoje maximum.
Sierpniowe noce tuż po żniwach, są rześkie i ciche. Choć umilkły już śpiewy polnych i leśnych ptaków, przyroda dla swoich Wędrowców szykuje błyskotliwe widowisko. Iskry. Smugi. Rysy. Migoty. Te znienacka rozświetlają zielenią i światłem rozgwieżdżone niebo. Na forach astronomicznych i w grupach obserwatorów nieba, od jakiegoś czasu dało się wyczuć pewne podekscytowanie, jak u przyrodników przed rykowiskiem. Do granic ziemskiej atmosfery dotarły pierwsze Perseidy! Cykliczne widowisko wszechświata, o których prastare kroniki Mędrców wspominają już od ponad 2 tysięcy lat. Spadające gwiazdy. Zobaczyć taką, było pewnie marzeniem wielu. Niosą okruchy pamięci z innych światów widzianych po drodze, a może lecą spełnić marzenia nieznanych nam jeszcze, naszych kosmicznych braci. Kto to wie?
Pamiętam z jaką radością celebrowałem każdą ‘’gwiazdkę’’ jaką udało mi się wypatrzeć podczas nocnych wędrówek. Są tak niespodziewane… Każdej z nich posyłałem w myślach obraz swego marzenia, na którego spełnienia wciąż cierpliwie sobie ‘’czekam’’. Co innego jest właśnie w sierpniu. Rój Perseidów jest liczny i aktywny, w ciągu jednej nocki można zaobserwować i naliczyć aż setki iskrzących błysków. Niektóre z kawałków są duże – pozostawiają za sobą dymiące smugi po przejściu przez ziemską atmosferę. Inne ‘’palą się’’ na zielono lub złoto przez ułamki sekund i wtedy… To trzeba zobaczyć!
Spadające gwiazdy są jak Tantra, w ciągłym przepływie, spontaniczności, suną przez bezmiar by nagle zalśnić rozbłyskiem świetlistego zachwytu. Eksplodują i rozpadają w miliony drobin, by może u kresu epoki scalić się znów, gotowe do kolejnej niebiańskiej podróży.
Udając się na przyrodnicze obserwacje, gdy czas się dłużył, a zwierz wychodzić nie chciał, pogrążałem wzrok w roziskrzonym niebie. Leżąc wygodnie gdzieś na słomianych balotach, z ciepłem Duszy Zbóż pod plecami, oddawałem zmysły widowiskom kosmosu.
Na polach pachnie zaorana ziemia, zmieszana z resztkami słomy po dostatnich żniwach. Noc cicha i senna, dawno nie słychać wodnych i bagiennych ptaki. To czas owadów. Na łąkach grzmią rytmicznie niegasnące serenady świerszczy, koników polnych i innych prostoskrzydłych. Czasem słychać jeszcze zawołanie przepiórki, jęk zająca lub niepewne zawodzenia tegorocznych koźląt sarnich. Gdzieniegdzie leżą jeszcze pojedyncze baloty i piętrzą słomiane ogromne stogi. To nasze miejsca obserwacyjne. Tutaj zaczniemy warsztat…
Zabierzemy koce, plecaki i termosy, ułożymy się wygodnie. Sucha słoma grzeje w plecy jak piec, przechowała jeszcze w swoich tkankach moc słonecznego lata. Zatopimy wzrok w bezmiarze wszechświata i będziemy liczyć spadające gwiazdy, wypowiadając szeptem życzenia Ale to nie wszystko!
Do dyspozycji uczestników będą profesjonalne lornetki o szerokim polu widzenia, pozwalające cieszyć się niesamowitymi widokami, objąć widokiem pełnię zjawiska, zobaczyć księżyce Jowisza i inne ciekawostki. Lornetki pogłębią nasze wrażenia i przeżycia. Siądziemy w kręgu jak pradawni Wędrowcy. Pogawędzimy o odległych światach, rasach, obcych cywilizacjach, wspomnimy legendy / przekazy starożytnych kultur i wskrzesimy pierwiastek o nich pamięci. Wspaniałe horyzonty wielkopolskich pól, bardzo sprzyjają obserwacji takich widowisk.
Będą leśne gawędy, opowieści przy blasku lampy, słuchowisko symfonii pól i… Osobisty proces każdego z nas. A gdy już nasycimy się obserwacjami, dzwiękami, zachwytami, wtedy wyciągnę z tobołu eteryczny bęben tank drum, i posłucham duszą przestrzeni wokół. Po czym zagram dla nas jedyny taki koncert pod deszczem spadających gwiazd, a nuty niechaj popłyną z intencją spełnienia wyszeptanych w sercach życzeń.
PROGRAM WYPRAWY:
– Obserwacje gwiazd, nocnego nieba, meteorów
– Księżycowa Wędrówka po polach
– Obserwacje dzikich zwierząt
– Gawędy, baśnie, opowieści, leśne ciekawostki
– Przeszkolenie z orientacji w terenie
– Słuchowisko przyrody
– Nauka rozróżniania nocnych odgłosów zwierząt
– Koncert relaksacyjny na kalimbach i tank drum
DLA KOGO?
– Dorośli, pary, rodziny z dziećmi od 6rż, młodzież z opiekunami
ZAPRASZAM JEŚLI POTRZEBUJESZ:
– Pogrążyć się w ciszy, dzikości, i zapomnieniu
– Oswoić z ciemnościami nocy, samotnymi wędrówkami po polu i lesie
– Spotkać w odosobnieniu z własnymi emocjami
– Zobaczyć jedyne takie widowisko!
– Poznać tajemnice z życia zwierząt
– Pogawędzić wśród bliskich duchowo osób
– Nauczyć korzystania ze sprzętu optycznego
– Wybrać odpowiednią dla siebie lornetkę do codziennego użytku
– Popracować z energiami drzew (na życzenie)
– Przeżyć wyjątkową przygodę
KIEDY?
Wyprawy te są aktualne każdego miesiąca. Potrzebujemy jedynie rozgwieżdżonego nieba. Każdego miesiąca jakiś rój meteorów wchodzi w naszą atmosferę, i można spadające gwiazdy zobaczyć. Najlepsze ku temu są czarne, jesienne i zimowe noce. Przykłady:
Centaurydy – luty
Perseidy – w sierpniu
Leonidy – luty, listopad
Akwarydy – maj
Lirydy – czerwiec
Drakonidy, Orionidy – pazdziernik – bardzo widowiskowe
Geminindy – grudzień
itd… Odezwij się, a sprawdzimy razem nadchodzące prognozy i znajdziemy jakiś termin.
JAK DŁUGO TO TRWA?
W terenie jesteśmy od godziny 21-22 do około 2 w nocy. Kolejność i prędkość zgłoszenia decyduje o możliwości przeprowadzenia wyprawy indywidualnej poza grupą (przestrzeń tylko dla Ciebie).
GDZIE?
Rokietnica pod Poznaniem, w dolinie rzeki Samicy, albo Puszczykowo. Wielkopolska.
Koszta kształtują się indywidualnie, zależnie od ilości osób i potrzeb programu dla Ciebie.
POLECANE NOCLEGI:
Dla gości przyjezdnych z daleka, istnieje możliwość noclegu w jednej z kilku kwater agroturystycznych. Dostępne są pokoje jedno, dwu i kilkuosobowe, oraz miejsca parkingowe. Na miejscu można też zamówić domowe posiłki. Link do kwatery:
http://gosciniec-krzyszkowo.pl/kontakt/
ZGŁOSZENIA I ZAPISY:
czeremcha27@wp.pl
Tel. 792 566 426
Do zobaczenia pod gwiazdami